A miało być tak ...

A miało być tak ...

Dobre humory po zeszło tygodniowej wygranej pozostały aż do pierwszego gwizdka pana sędziego. Sędziego to trochę dużo powiedziane ale to potem. Mecz rozpoczął się spokojnie, bez większych okazji dla oby drużyn. Niestety stare demony powróciły i tracimy pierwszą bramkę. Nie tracimy nadziei, gramy dalej. Tym razem stracone gole padały głównie po naszych błędach. Pierwsza połowa kończy się prowadzeniem zawodników K&L Gałęzewice 3:0. Tu warto dodać że obie drużyny nie odpuszczały, gra momentami była nie do oglądania. Sędzia jedynie upominał słownie zawodników. Druga połowa była jeszcze bardziej brutalna, arbiter nie pokazał w tym meczu żadnej kartki choć K&L nas nie oszczędzało i to głównie im zawodnikom powinny być pokazane. Wracając do tego co się działo piłkarsko ale szczerze mówiąc mało się działo. Zdecydowana lepsza gra po przerwie jednak nie wystarczyła aby zdobyć jakieś punkty. Swoje sytuacje mieliśmy i gdyby je wykorzystać mecz mógłby całkiem inaczej się potoczyć. 

K&L Gałęzewice - Team Krzywa Góra 5:2

Bramki: 2x Patryk Tomaszewski

Asysty: Maciej Podkański, Damian Wietrzyński

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości